Istnieje świat po za prezentacjami elektronicznymi

Uważasz, że “rysowane” prezentacje są nieprofesjonalne? Czy aby na pewno? Zdaję sobie sprawę, że powiem coś oczywistego ale… prezentacji używamy aby zainteresować, wzbudzić pozytywne emocje oraz przekazać informacje o naszym pomyśle, produkcie itd. Niestety w życiu biznesowym zapominamy o tym i skupiamy się na tym co chcemy powiedzieć a nie na tym, co nasi odbiorcy chcą usłyszeć. Jest to reguła, której dawno temu nauczyłem się od jednego z moich mentorów: „nieważne co chcesz powiedzieć, ważne jest to, co inni mają zrozumieć”. Co to ma wspólnego z prezentacjami przygotowywanymi w zaciszach pokoi biurowych? Taka prezentacja jest tworzona według jakiegoś założonego scenariusza, według założonego kanonu firmowego a czasami wręcz jest kopiowana bez zastrzeżeń, i bez refleksji, z poprzednich prezentacji. To podejście powoduje, że takie prezentacje stają się nudne dla odbiorców, zwłaszcza tych którzy widzieli poprzednie wersje. Wiele też zależy od sposobu ich przedstawienia. Bywają prelegenci, którzy tylko odczytują to co jest wyświetlane na slajdzie, stojąc tyłem lub bokiem do widowni. Taki sposób przedstawiania tematu powoduje, że raczej wzbudzają niechęć i znudzenie, niż pożądane zainteresowanie. Bywa też, że autorzy tych prezentacji zapominają, że prezentacja dobra dla jednego kręgu odbiorców wcale nie musi być dobra dla innych. Wielu z tych problemów można uniknąć, rysując – tworząc graficzne prezentacje. Takie “rysowanki” wymuszają na prelegencie koncentrację na temacie i zmuszają go do esencjonalnego, skrótowego zapisu. To z kolei pozwala odbiorcom na lepsze zrozumienie i zapamiętanie omawianych treści dzięki tworzeniu dodatkowych prostych “kotwic” w pamięci. Ten system został opisany przez Allana Paivio jako “model podwójnego kodowania”. Model podwójnego kodowania w pamięci (ang. dual-code model of memory), teoria, dotycząca natury systemu kodowania w pamięci, zgodnie z którą informacja jest przechowywana w pamięci za pomocą zarówno słów, jak i symboli. Z modelu tego wynika jasna przesłanka: “nie tylko opowiadaj ale też rysuj”

1.           Od czego zacząć?

Na początku duży problem stanowi przekonanie, że nie potrafię rysować. Wbrew temu co sądzi ogół ludzi, wszyscy potrafimy rysować. Od dziecka nam się wmawia, że tylko artyści mogą rysować bo mają talent. Problem z tym, że rysowanie utożsamiamy z tworzeniem sztuki. Oczywiście rysunek może być sztuką, przez duże “S”, ale nie o taki rysunek mi chodzi. Chciałbym zainspirować do wykorzystania bardziej użytkowej strony rysunku, do stosowania go w biznesie, w życiu codziennym, do nauki itp. Twoja wyobraźnia podpowie Ci gdzie i jak stosować myślenie wizualne. o to przykład. Pierwszym krokiem jest zatem zmienienie “niemożliwego” w możliwe. Oto najprostszy sposób:

Zamieniając swoje przekonania zauważysz, że zaczynasz inaczej patrzeć na świat. Zaczniesz widzieć więcej i przekonasz się, że wszystko można narysować. Teraz następnym krokiem powinno być… rysowanie, czyli zapisywanie tego co widzisz lub tego co chcesz przekazać w sposób wizualny wg. reguły MiniMax: minimum słów maximum symboli i grafiki. Jeden rysunek dziennie to chyba nie tak dużo, prawda? Z mojego doświadczenia wiem, że bardzo dobrze sprawdza się metoda tematyczna tzn. zbieranie na jednej kartce rysunków dotyczących jednego tematu. Najlepiej na górze kartki zapisać temat przewodni, a następnie rysujemy wszystkie rysunki, symbole itp. które kojarzą się nam z danym tematem. Zdziwisz się, jak bardzo jesteś kreatywny i ile symboli jesteś w stanie wymyśleć. Jeśli na kartce jest tylko kilka symboli, a ty w tym momencie masz “zator myślowy” to zostaw to. Wrócisz do tego później. Dzięki zapisywaniu swoich pomysłów stworzysz swoją prywatną bazę ikon, które będziesz mógł zastosować w swoich prezentacjach. Nie będziesz się zastanawiać co teraz narysować, bo już masz kilka pomysłów w zapasie. Prawda, że to proste? Zobaczysz, Twoje prezentacje, wystąpienia już nie będą takie same.

2.           Elementy podstawowe

Myślenie wizualne -podobnie jak inne “języki” komunikacji- ma swój alfabet, słownik itd. Co ciekawe jest to “język” niesamowicie prosty i uniwersalny, który wspaniale wspomaga inne języki w przekazywaniu idei i informacji. Podstawowymi elementami są kreska, krzywa oraz baaaaardzo rzadko używana kropka. Wiecej “liter” w alfabecie myślenia wizualnego nie ma (sic!). Pewnie zadajesz sobie pytanie: “ale jak to?”. Na tym polega genialność rysowania. Jest proste!!!W każdym języku występują słowa, które powstają z liter. Nie inaczej jest w tym przypadku, myślenie wizualne ma swój słownik, na który składają się… aż cztery (słownie: CZTERY) “wyrazy”: linia łamana, wielokąt, fala, owal. Dla porównania: wg niektórych lingwistów język angielski posiada ponad 100.000 słów, z czego 3-5 tys. wystarczy aby porozumieć na prawie dowolny temat. A tu tylko CZTERY “słowa” i już? To jest powód dlaczego elementy myślenia wizualnego, symbole są bardziej “komunikatywne” niż słowa mówione. Im prostszy przekaz, tym mniejsze niebezpieczeństwo jego zniekształcenia czy błędnej interpretacji. Kontynuując analogie językowe, każdy z języków posiada tzw. części mowy: rzeczowniki, przymiotniki, czasowniki itd. W myśleniu wizualnym jest podobnie. Jedną z podstawowych “części mowy” są ramki, czasami nazywane kontenerami. Ramki służą wyodrębnieniu, podkreśleniu, zaakcentowaniu jakiegoś fragmentu rysunku, dzięki czemu odbiorcy łatwiej jest skupić wzrok na tym, co prelegent uważa za istotne. Przybierają one bardzo różne kształty od prostych ramek prostokątnych poprzez różnego rodzaju dymki, wstęgi aż po bardziej zawansowane np. imitujące tabliczki czy obrazy. Kolejną „częścią mowy” są symbole czyli zawartość Twojego banku ikon. Z praktycznego punktu widzenia proponuję do symboli dodawać, krótki opis (tytuł) aby uniknąć wszelkich nieporozumień, a po za tym, napisy będą dodatkowym kanałem informacyjnym. Szczególnymi symbolami są tzw. “ludziki” i emotikony. To one stanowią swoistą “wisienkę na torcie” i, z mojego doświadczenia, są bardzo pożądane przez odbiorców. Są proste w narysowaniu, ale posiadają ogromną siłę przekazu.

Aby nasze przesłanie – prezentacja, była jeszcze ciekawsza dla naszych odbiorców, należy ją „podkręcić” kolorem. Jak w życiu tak i w przypadku flipcharttellingu należy zachować umiar, gdyż nadmiar koloru, pstrokacizna, może tylko zagłuszyć przekaz, a nam chodzi przecież o jego podkreślenie. Warto stosować kolorowe tła aby podkreślić treści zawarte na rysunku. Ciekawym zabiegiem może być stosowanie różnych odcieni szarości, dzięki czemu inne kolory będą bardziej widoczne.

Teraz możesz już zabrać się za rysownie.

3.            Ale czym i na czym?

Wystarczy kartka papieru i ołówek. To na początek. Może być to dowolna kartka np. Z drukarki. Nie musisz inwestować w specjalne szkicowniki i inne przybory rysowników. Najlepiej używać kartek tzw. „gładkich” (nie w kratkę ani nie w linię), ale jeśli nie masz ich, to możesz rysować na tym co masz. Nie bój się eksperymentować. Można rysować na papierze szarym, pakowym czy nawet na czarnym. Efekty mogą Cię zaskoczyć.

Jeśli chodzi o pisaki i markery to na początku nie używaj pisaków z tuszami alkoholowymi, bo niestety bardzo przebijają i niszczą wiele kartek przy tworzeniu jednego rysunku. Takimi pisakami są powszechnie dostępne flamastry. Najlepsze są pisaki z tuszami na bazie wodnych roztworów. Zanim kupisz jakieś pisaki zobacz czy można je napełniać, co może znacznie obniżyć koszty, a jest to istotne jeśli wykonujesz kilka czy kilkanaście rysunków dziennie.

Kiedy masz już markery i kartki, dobrze jest sprawdzić jak się wspólnie zachowują. Czasami bywa tak, że papier jest porowaty, przez co tusze szybko się zużywają a same linie wyglądają na „poszarpane”. Z kolei kiedy papier jest bardzo gładki, taki bardzo błyszczący, to może źle przyjmować tusz i rysunki będą się rozmazywać;  może się również zdarzyć, że tusz będzie „spływał” z kartki, a same rysunki będą źle wyglądały.

Do kolorowania większych elementów proponuję stosować suche pastele. Nakłada się je a następnie rozprowadza po kartce gąbkami. Bardzo ciekawe efekty daje mieszanie kolorów już na kartce.

4.            Więcej?

Najważniejszą, rzeczą jest … zacząć. Jeśli potrzebujesz pomocy skontaktuj się ze mną a chętnie Ci pomogę. Zapraszam Cię na mini warsztaty z FLIPCHARTTELLINGU, gdzie „na żywo” będziemy wspólnie pracować i rysować to co Ci w duszy gra.


#Flipcharttelling #sketchbook #sketchnotes #visual #prezentacja#notes #notatki #myśleniewizualne #flipchart #graphicrecording#success

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: